"Myśląc o przyszłości narodu trzeba się oprzeć o jego groby".

11 listopada to dla nas Polaków, jedna z najważniejszych dat w kalendarzu. To właśnie 11 listopada 1918 r., po 123 latach zaborów, nasz kraj znów pojawił się na mapie Europy. Czas niewoli dla ziemi jarosławskiej, dla naszej miejscowości był jeszcze dłuższy, gdyż trwał 146 lat, tj. od 1772 r., kiedy to po pierwszym rozbiorze Austria otrzymała całą południową Polskę po Zbrucz ze Lwowem, Sanokiem, Przemyślem, Jarosławiem, po Kraków, ale bez Krakowa (83 tys. km² oraz 2,7 mln mieszkańców).

Dzień 11 listopada ustanowiono Świętem Niepodległości dopiero ustawą z 23 kwietnia 1937 r., czyli prawie 20 lat po odzyskaniu niepodległości. Do czasu wybuchu II wojny światowej, święto obchodzono tylko dwa razy w 1937 i 1938 r.

W tym dniu próbujemy przenieść się myślami do tamtych czasów, bo jak powiedział Jerzy Waldorf: "Myśląc o przyszłości narodu trzeba się oprzeć o jego groby". Nie sposób cieszyć się wolnością, zapominając o kilku pokoleniach Polaków, którzy o Niepodległą Polskę walczyli zbrojnie oraz o tych, którzy dbali o zachowanie tożsamości narodowej narażając na represje siebie i najbliższych. 

 

W Tuligłowach obchody Święta Niepodległości rozpoczęła uroczysta Suma w intencji Ojczyzny o godz. 10.30, którą odprawił ks. proboszcz Mariusz Marciniec. Na Mszę Św. licznie przybyli uczniowie Szkoły Podstawowej im. Ks. Bronisława Markiewicza wraz z Pocztem Sztandarowym, przedstawiciele gminnych władz samorządowych oraz mieszkańcy Tuligłów. Dzieci tradycyjnie przyszły z biało-czerwonymi flagami, a przed Mszą Św. zaprezentowały krótki słowno-muzyczny program patriotyczny. Nad udziałem  uczniów w uroczystości czuwała pani Mirosława Pająk. Po Mszy Św. na placu sanktuaryjnym, przy Katyńskim Dębie Pamięci, złożone zostały kwiaty i zapalone znicze. Na zakończenie odśpiewano Rotę. Kwiaty złożyli przedstawiciele władz samorządowych, radni: Przewodniczący Rady Gminy Jerzy Kondrat, radny Wojciech Wańkowicz oraz sołtys Marian Mazurek; przedstawicielki Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Tuligłów Agata Zajchowska oraz Małgorzata Stec, w imieniu uczniów Martyna Potoczny.

Druga część obchodów Święta Niepodległości odbyła się po południu. Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Tuligłów zorganizowało Wieczornicę Patriotyczną dla mieszkańców Tuligłów. Przybyli przedstawiciele władz samorządowych, księża, dzieci, młodzież i dorośli. Dzieci ze szkoły podstawowej pod kierunkiem pani Mirosławy Pająk zaprezentowały przygotowany na tę okazję półgodzinny program słowno-muzyczny.

Następnie wszyscy zebrani wysłuchali wystąpienia na temat pułkownika Leopolda Lisa – Kuli, urodzonego w Kosinie koło Łańcuta, który swoim życiem i postawą zasłużył na miano bohatera walk o niepodległość Polski. Gdy zginął, miał zaledwie 23 lata. Był ulubionym oficerem Józefa Piłsudskiego i już za życia stał się legendą, którą podtrzymywano w II Rzeczypospolitej. Po wojnie komuniści uznali go naturalnie za bardzo niewygodnego bohatera i zadbali, by został zapomniany.  

Ostatnim punktem programu Wieczornicy było wspólne śpiewanie patriotycznych piosenek legionowych, przy akordeonowym akompaniamencie pana Adama Potocznego. Zabrzmiały m.in.: Kadrówka, Piechota, Białe róże, O mój rozmarynie, My Pierwsza Brygada, Hej, hej ułan, Wojenko, wojenko, Jak to na wojence ładnie. Na koniec wieczoru patriotycznego głos zabrali Przewodniczący Rady Gminy Jerzy Kondrat oraz ksiądz proboszcz Mariusz Marciniec.