Orszak inny niż wszystkie poprzednie

Jak niegdyś, samotnie, bez królewskiej świty, kapeli, aniołów, pasterzy, barwnych postaci w koronach, bez śpiewu kolęd brzmiących na całą wioskę. Tak w skrócie można opisać tegoroczny Orszak Trzech Króli. Choć w innej formie, dotarli królowie do parafialnej świątyni, by złożyć hołd Bożej Dziecinie.

 

 

Krótka była trasa tegorocznego pochodu przygotowanego przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Tuligłów. Królowie, w role których wcielili się panowie: Szymon Jasiłek, Piotr Kuźma i Wojciech Wańkowicz wyruszyli do świątyni od szopki ustawionej na małym wzniesieniu przy schodach prowadzących do sanktuarium. Podczas uroczystej sumy uczestniczyli w procesji z darami.

Cieszy fakt, że udało się utrzymać tradycję ważną dla naszej małej społeczności i dołączyć do szerokiego grona małych i dużych miast, gdzie również nie zaniechano organizacji Orszaku Trzech Króli.